Życie duchowe podobne jest do sinusoidy. Bywają dni kiedy jest naprawdę dobrze, czujemy wtedy, jakbyśmy samego Boga złapali za nogi. Z drugiej strony są też takie, o których chcielibyśmy zapomnieć jak najszybciej. Co robić kiedy pojawiają się te drugie? Cierpliwie czekać, modląc się tak jak do tej pory. Wiem, naprawdę mam świadomość że to strasznie wymagające, ale to jedyny skuteczny sposób na przetrwanie tych dni. Pamiętaj też, że im ciemniejsza noc, tym jaśniejszy dzień. A im cięższa walka, tym większe zwycięstwo.