Tylko Jezus z sytuacji patowej i wręcz cuchnącej potrafi wyprowadzić wielkie dobro. On sam jeden, kiedy wszyscy trzymali się z daleka, wchodzi do ludzkiego grobu by wydobyć tego, na którym każdy postawił już krzyżyk.
Kiedy człowiek wypowiada słowo, którym jest śmierć, Bóg mu odpowiada mówiąc – zmartwychwstanie. Tak się dzieje z każdym, kto naprawdę pokłada w Nim ufność i wiarę. Nawet jeżeli po ludzku jest przegrany i skończony.