• Strona główna
  • Parafia
    • Msze Święte i nabożeństwa
    • Harmonogram nauk przedmałżeńskich
    • Ogłoszenia duszpasterskie
    • Kancelaria
  • Grupy Parafiane
    • Kościół Domowy
  • Muzeum
  • Cmentarz
  • Kontakt
  • Multimedia
    • Galeria
    • Wirtualny spacer
Menu

Parafia

  • Ogłoszenia duszpasterskie
  • Kancelaria
  • Harmonogram nauk przedmałżeńskich
  • Archiwum

Modlitwa

  • Liturgia dnia
Kościół
Rozesłania Apostołów

Wspomnienie św. Elżbiety Węgierskiej (17.11.2015)

16 listopada 2015 / Szymon Puacz / Zaprawione ręce

Łk 19,1-10
Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: „Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”. Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy widząc to, szemrali: „Do grzesznika poszedł w gościnę”. Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: „Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie”. Na to Jezus rzekł do niego: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło”.

Spotkanie z Zacheuszem kończy się skandalem. No bo przecież, wedle ludzkiej sprawiedliwości Jezus powinien zrugać, zbesztać i zmieszać z błotem celnika i bogacza. Tymczasem On idzie na posiłek właśnie do niego! Skoro sam Bóg przebacza i wyciąga rękę do grzesznika, to kim jestem ja, aby nie przebaczyć? Czy sam jestem bez winy?

DSC_8147

ks. Przemysław Ruszniak, zaprawione ręce

Nowości w galerii

  • Pasterka 2020

  • Kościół w czasie Adwentu

(c) 2020 Parafia Rozesłania św. Apostołów w Chełmie