Odezwa do Oazowiczów (bł. Czesława, prezbitera 20.07.2016) | Parafia Rozesłania Świętych Apostołów w Chełmie

Odezwa do Oazowiczów (bł. Czesława, prezbitera 20.07.2016)

Mt 13,1-9

Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. Wnet zebrały się koło Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu. I mówił im wiele w przypowieściach tymi słowami: „Oto siewca wyszedł siać. A gdy siał, niektóre ziarna padły na drogę, nadleciały ptaki i wydziobały je. Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha”.

Jak niektórzy wiedzą – wróciłem nie tak dawno z rekolekcji oazowych pierwszego stopnia. Naprawdę kocham tę atmosferę bycia ze sobą, nawiązywania przyjaźni, bezkompromisowej akceptacji drugiego człowieka takim, jakim jest. W końcu uwielbiam te szczere duchowe rozmowy, przygotowane spowiedzi i piękno drugiego człowieka, otwierającego się na działanie Ducha świętego. Dla mnie jako kapłana to błogosławiony czas, przywracający wiarę w to, co robię. Zawsze po powrocie z rekolekcji dostaję jakiegoś pałera, jakiś taki swoisty doping, który sprawia że ponownie zaczyna mi się chcieć!

Ale z rekolekcji trzeba kiedyś wrócić do zwykłego, szarego życia. Do codziennych obowiązków, problemów, trudności i radości. To tutaj ma się dokonywać codzienny wzrost Ziarna zasianego przez 15 dni rekolekcji. Od Ciebie w dużej mierze zależy w jaki sposób wykorzystasz to, co przeżyłeś…

radek