J 6,30-35
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: „Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: «Dał im do jedzenia chleb z nieba»”. Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.
Poszukiwanie sensu i celu życia to cecha, która jest wspólna dla każdego człowieka i to w każdym czasie. Filozofowie szukali arche, czyli odwiecznej zasady, na której opiera się świat. Inni szukali kamienia filozoficznego, dającego nieśmiertelność, jeszcze inni (całkiem bezsensownie i niebezpiecznie) zagłębiali się w alchemię i wiedzę tajemną. Co jest w nas, że nie potrafimy usiedzieć w miejscu, tylko ciągle czegoś szukamy i czegoś pragniemy? Już nawet ziemia zdaje się być dla człowieka za mała, więc postanowił poszukać w kosmosie…
Jezus mówi wyraźnie: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi nie będzie łaknąć…
Skoro to takie proste, to dlaczego tak rzadko przychodzimy do Niego?

SONY DSC